Za kilka miesięcy – albo może jutro – masz prezentację? Stresujesz się? Nic nie szkodzi, to zupełnie normalne! Stres, do pewnego poziomu, pomaga nam działać. Sprawia, że nasz organizm jest w gotowości i może motywować. Jednak jeśli czujesz, że ten stres Cię zjada – przeczytaj poniższy artykuł, żeby dowiedzieć się jak przygotować się do prezentacji i jak walczyć ze stresem.
I. ĆWICZ, ĆWICZ i jeszcze raz ĆWICZ
Niewielu doceni odpowiedź, która zawsze się sprawdza – na stres najlepiej działa praktyka. Jeśli więc stresujesz się wystąpieniami publicznymi, nie pozostaje nic innego jak występować jak najczęściej! Niekoniecznie od razu przed kilkusetosobową publicznością, zacznij od poproszenia przyjaciół czy rodzinę, żeby wysłuchali Twojej prezentacji.
II. Przygotuj się wcześniej
Oczywiście, żeby wygłosić prezentację – trzeba ją wcześniej mieć. Przygotowanie prezentacji to nie tylko sklejenie kilku slajdów. To także wymyślenie o czym chcemy mówić – a o czym nie (ta druga cześć, zwłaszcza gdy pasjonujemy się tematem, który jest rozległy, a czas wystąpienia mocno ograniczony to niezwykłe wyzwanie). Projektując prezentację, pamiętajmy, że powinna mieć ona jak każda historia, pewien początek i zakończenie.
Pamiętaj, że prezentacja nie polega na tym, by cała jej treść była na slajdach. Jeśli ludzie mogą przeczytać to, co chcesz powiedzieć to po co mają Cię słuchać? Prezentacja ma Cię wspierać. Opowiadasz o czymś – pokaż o czym, nie literami! Pamiętaj, że wszyscy lubimy obrazki, a więc szukaj ilustracji do swojej historii.
III. Pamiętaj o odbiorcy
Twoja prezentacja ma jeden, podstawowy cel. Jaki? Przekazać informacje, być może zachęcić do jakiejś akcji. Ważne jest, by mieć świadomość, po co się prezentuje, ale też – a może przede wszystkim – do kogo. Inaczej będziemy opowiadać o naszych badaniach do innych studentów naszego kierunku, a inaczej do grupy dzieci z podstawówki, które odwiedzają naszą uczelnię w ramach dni otwartych. Pamiętaj, by i slajdy, i język prezentacji dostosować w zależności od swojej grupy.
Jeśli możesz – wymyśl, jak zaktywizować publiczność. Wystarczy proste pytanie „Kto też ma kota w domu?” (zakładając, że jest to związane z tematem) i zachęcenie do podniesienia rąk. To już nieco ożywi odbiorców. Możesz też zaangażować osoby na sali np. korzystając z mentimetra albo Kahoota.
IV. Sprawdź wcześniej
Jeśli się stresujesz (i oczywiście jeśli jest taka możliwość) sprawdź wcześniej miejsce, w którym będziesz wygłaszać prezentacje. Podłącz sprzęt, sprawdź, czy wszystko działa. Powiedz kilka słów, żeby zobaczyć jak się czujesz z mikrofonem w ręku i zweryfikuj, czy dobrze Cię słychać. Jeśli chcesz prezentować online – na wszelki wypadek i tak miej ze sobą zapisaną wersję prezentacji na pendrive. Nie zaszkodzi 🙂
V. Inspiruj się
Wiesz, czym jest TedEx? To kilkunastominutowe wystąpienia na różne, ciekawe tematy. Forma prezentacji dopieszczona jest na nich praktycznie do perfekcji. Jeśli szukasz inspiracji – warto sprawdzić nagrania z TedExów (albo przejść się na takie wydarzenie, jeśli jest organizowane na Twojej uczelni). Pamiętaj! Jest jeden warunek – ciekawe i frapujące wystąpienia innych nie mogą Cię demotywować. Jeśli tak jednak jest, odpuść i nie katuj się tym, jak inni sprawdzają się w tej formie.
VI. Do dzieła!
Pamiętaj, że w większości przypadków lęki są głównie w Twojej głowie. Osoby na sali przyszły tu po to, żeby czegoś się dowiedzieć od Ciebie. Co więcej, większość z nich nie dostrzeże Twojego stresu czy „aaa”, „eee” między słowami.
Jeśli bardzo zjada Cię stres – powiedz wprost o tym. Nie bój się też zamilknąć na chwilę – milczenie przyciąga uwagę, a Tobie pozwoli zebrać wątki i zacząć od początku.
Przede wszystkim – śmiało!
Autorka: Julia Sobolewska